Czerwiec miną mi tak szybko, że nawet nie wiem kiedy. Dużo roboty w ogrodzie miałam. W pierwszym tygodniu chodziłam do kwiaciarni do pracy, fajnie było ale widocznie tak miało być. W drugi tydzień mieliśmy jechać w góry, ale niestety nie byliśmy w komplecie to pojechaliśmy na następny weekend. Ten wolny tydzień robiłam jak najwięcej w ogrodzie m. in. malowanie ogrodzenia, sadzenie kwiatów. Jak skończę całkowicie mój ogród to wam pokażę. Potem pojechaliśmy w góry ( postaram się dodać osobny post). Bez zakupów się nie obyło i nabyłam takie oto krasnale do ogrodu.
Pogoda nam dopisała. Po powrocie z krótkiego urlopu na podwórku zastaliśmy nietypowego gościa :)
Przyszły nam nowe meble do salonu i się zaczęło ''wielkie sprzątanie'' szycie firan i zasłon, odświeżenie ścian w sypialni.
No i przerwa przymusowa zapalenie ścięgien prawa dłoń palec wskazujący, a ja praworęczna i nic nie szło robić, ból okropny. Z racji tego, że bez prawej reki nic nie mogłam robić nawet noża czy długopisu nie mogłam utrzymać, to odpuściłam sobie malowanie, szycie i inne. Te kilka dni to katorga była, nie dość, że ból to roboty tyle a tu robić nie mogę. Jakoś dałam radę ugotować obiad ( spaghetti jeną ręką da się zrobić ;) ) z nudów chodziłam ze dwa trzy razy dziennie na spacerki z moim psem do męża w pole, bo już żniwa się zaczęły.
Zapalenie trochę zelżało to mogłam w końcu malować kuchnie. Nawet nie wiem kiedy a mamy już połowę lipca. Kuchnia skończona a ja mam czas by w końcu wziąć się za bloga. Zostało mi jedynie poszyć firany do kuchni i sypialni i skończyć do salonu. wczoraj trochę przeciążyłam rękę i dziś mnie boli, a lekarz mówił by tak nie szaleć. ale chciałam już skończyć tą kuchnię na niedzielę. A dziś niedziela i mam trochę czasu to po co go marnować skoro mogę dodać posty. W wakacje to ja mam bardzo mało czasu a w tym roku to w szczególności. Nic nie będę zdradzać co będę robić, ale na pewno pojawi się post na ten temat tylko nie wiem kiedy, czasu nie przyspieszę. Zapraszam was na mojego instagrama, gdzie bywam częściej bo zdjęcie dodać to chwila, jak i również na mojego
fan pejdża.
Miłego popołudnia i dajcie znać czy podobają się wam takie posty, czy chcecie takie podsumowania miesiąca lub kilku miesięcy?
Malowała Pani kuchnię sama? Podziwiam! Podsumowania miesiąca zazwyczaj są dosyć chaotyczne, ale ten post czytało się dosyć przyjemnie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie:
queemph.blogspot.com
Ojej.. Zdrówka życzymy...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://sylwiaidzieci.blogspot.com/. Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad i dodasz bloga do obserwowanych:)